Autor |
Wiadomość |
Jkar
Gracz
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krzaka
|
Wysłany:
Śro 20:27, 05 Maj 2010 |
|
Tymczasem za rogiem w zapadającym zmroku uważny obserwator być może ujrzałby sylwetkę przytuloną do ubłoconego muru zaraz u wylotu ciemnej uliczki... Starszawy barhar o burym futrze uśmiechnął się do siebie ponuro... stanowisko stratega na usługach armii grigockiej dawało wiele satysfakcji, ale też wymagało tak nieznośnego rygoru... no cóż, ten barhar lubił się rozerwać, na przykład, zrzucając rabusia z konia przy pomocy naprężonej na wysokości torsu linki... Kim mógł być ten rzezimieszek? Nie zachowywał się zbyt profesjonalnie, nawet jak na tak wszawy zawód. Za bardzo zwracał na siebie uwagę i jak wszyscy prości sowizdrzali w swej zarozumiałości był tak przewidywalny...
Narastający tętent kopyt i krzyki z karczmy wyrwały barhara z zadumy. Odwinął lekko zdobny płaszcz, by nie krępował mu ruchów, ukazując pod nim skórzany pancerz i koniuszek przytroczonej gdzieś na plecach kuszy. Opuszkiem palca lekko musnął skórzaną czapę karnie siedzącą na jego kudłatym czerepie, zmrużył oczy i owinął sznur ciaśniej wokół ręki. Teraz tylko żeby wyczuć właściwy moment...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jkar dnia Śro 20:33, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Kryitanin
Wielki Pieśniarz
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 20:45, 05 Maj 2010 |
|
Złodziej najwyraźniej nic nie dostrzegł, gdyż jechał dalej jak szaleniec na pułapkę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jkar
Gracz
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krzaka
|
Wysłany:
Pią 15:35, 07 Maj 2010 |
|
Zapieram się nogami, wyczekuję właściwy moment i żywym szarpnięciem napinam linkę, tak, by znajdowała się na wysokości torsu jeźdźca.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kryitanin
Wielki Pieśniarz
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 15:53, 07 Maj 2010 |
|
Koniokrad w ostatniej chwili zauważywszy pułapkę odchylił się w tył, przez co linka szarpnęła go mocno do tyłu za brodę. Złodziej padł na ziemię głową w dół roztrzaskując przy okazji o kamienie swą czaszkę wraz z zawartością.
Obecny przy zdarzeniu chłop po chwili otrząsnął się z szoku, ale nie miał możliwości jakiegokolwiek działania, gdyż musiał podtrzymywać dwie zemdlałe na przykry widok wikobiety.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jkar
Gracz
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krzaka
|
Wysłany:
Pią 16:04, 07 Maj 2010 |
|
Patrzę z lekkim zdziwieniem na rozbryzganego po ziemi złodziejaszka opuszkiem palca muskając czapę.
Wot, te na.
Przechylam lekko głowę i mrużę oczy, na mojej twarzy widać krztę dezaprobaty lub też zniecierpliwienia. Mruczę pod nosem:
Jakież to też delikatne te koniokrady w dzisiejszych czasach. Za moich czasów solidniej ich robili... I jakby sprytniejszych... Przy odchyleniu do tyłu prawdopodobieństwo upadku na głowę jest wyższe o 0.73 punkta, niż w przypadku odchylenia do przodu... co z reszt i tak stanowi dość nieefektywną obronę...
Zaczynam powoli zwijać linkę mrucząc dalej:
No, to teraz już się niczego odeń nie dowiemy... szkoda, ciekawiło mnie skąd się takie chuchra biorą...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jkar dnia Pią 16:10, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kryitanin
Wielki Pieśniarz
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 16:38, 07 Maj 2010 |
|
Tymczasem do karczmy weszły już trzy kolejne osoby stanowiące ciekawą grupkę. Wszyscy ubrali byli podobnie, w podróżne, lekkie kolczugi, krótkie miecze i lekkie hełmy prawdopodobnie od tego samego kowala. Wierzchnią szatę stanowiła tunika z godłem kotwicy na tle mieszka ze złotem. To jednak, co rzucało się w oczy, to to, że każdy z nich był odmiennej narodowości, a zachowywał się w stosunku do pozostałych towarzyszy bardzo przyjacielsko. Krępy, rudy Krasnolud, rosły, czarnobrody Półelf oraz płowy Barhar wesołego usposobienia podeszli do stolika, wyciągnęli po parę miedziaków, położyli na blacie i oddali się rozmowie. Wyglądali na czekających na kogoś, gdyż co jakiś czas spoglądali z wyczekiwaniem na drzwi gospody.
GOSPODARZ (ze szczerym uśmiechem na widok monet)
Witam mociumpanów.
Panowie życzą piwka?
BARHAR (radośnie)
A bardzo chętnie. Człowiek z Ovalu się telepie, to i się napije trochę, prawda chłopaki?
Karczmarz nawet nie czekał na skwapliwe potwierdzenie od dwóch pozostałych podróżnych. Zgarnął miedziaki do kieszeni, po czym poszedł na zaplecze swoim komicznym, kaczkowatym chodem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jkar
Gracz
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krzaka
|
Wysłany:
Pią 20:47, 07 Maj 2010 |
|
Arkton spokojnie zwinął linkę, a rozejrzawszy się, widząc, że leżącym truchłem nikt się nie interesuje, przeszperał mu kieszenie i zręcznie zwinął zawartość.
>>Może to mi przynajmniej powie, skąd się takie chuchra biorą...<<i>>To się łapserdaki ucieszą, jak je dostaną z powrotem... nieczęsto się zdarza, że zwinięta kobyła do pana swego wraca...<<
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jkar dnia Pią 20:53, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kryitanin
Wielki Pieśniarz
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 14:27, 08 Maj 2010 |
|
Gospodarz wrócił z zaplecza z kuflami piwa i dzbanem wina.
Z zewnątrz gości doszło rżenie koni.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jkar
Gracz
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krzaka
|
Wysłany:
Sob 17:15, 08 Maj 2010 |
|
Starannie przywiązuję przed karczmą dwa konie które udało mi się złapać i spokojnie wkraczam do przybytku. Tuż za progiem staję, rozglądam się po nieco przybrudzonej przez codziennie zawitujących tu podróżnych i miejscowych izbie i donośnym głosem oświadczam:
Mości panie, cni panowie! Natrafiłżem w drodze tutaj na dwie spłoszone chabety wałęsające się przy drodze. Zgaduję, że poluzowały się im węzły, którym je ktoś z okolicy przywiązał. Zostawiłem je przed karczmą, tym razem, mam nadzieję, porządnie przysupłane. Może ktoś z cnych panów zna ich właściciela i zechciałby się jego personaliami podzielić?"
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jkar dnia Sob 17:19, 08 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Kryitanin
Wielki Pieśniarz
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 14:16, 09 Maj 2010 |
|
Od stołu podszedł do Arktona szlachcic
SZLACHCIC
A moją śnieżnobiałą klacz waść znalazł może?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Leo
Gracz
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 16:26, 10 Maj 2010 |
|
Jeden z koni jest mój!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jkar
Gracz
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krzaka
|
Wysłany:
Śro 12:07, 12 Maj 2010 |
|
Niestety Waść, Karus i gniadosz ze mną wróciły. Jednak jeśli się pospieszysz, być może i swojego wierzchowca odzyskasz, spłoszony pobiegł gdzieś w las, ale jeśli do ludzi przyzwyczajon, to pewnie będzie się trzymał blisko ludzkich osiedli.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kryitanin
Wielki Pieśniarz
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 15:04, 12 Maj 2010 |
|
SZLACHCIC (kręcąc wąsem i odchodząc do swego stolika)
>> A żeby mu tak żebrzący grajek na krzywym flecie pod oknem od rana do wieczora... <<
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jkar
Gracz
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krzaka
|
Wysłany:
Czw 13:38, 13 Maj 2010 |
|
Odwróciłem się do drugiego z mężczyzn
Cieszę się Waść, że mogłem pomóc.
Żartobliwie
Na przyszłość jednak lepiej wiążcie swe wierzchowce.
Uśmiechnąłem się do elfki, która przypatrywała się nam znad pieczonego królika dotykając jednocześnie swojej czapy opuszkiem palca, skinąłem głową do rozmówcy a następnie udałem się przywitać swoich kompanów.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kryitanin
Wielki Pieśniarz
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:03, 13 Maj 2010 |
|
Od stołu wstała właśnie ciekawa kompania i z wyraźną radością zaczęła zapraszać gestami do stołu.
BARHAR
Ooo, jaśnie pan strateg przyszedł... Trochę sobie poczekaliśmy, ale też nie tak długo. To pewnie też wziąłeś pod uwagę w swoich obliczeniach?
Jego koledzy wybuchnęli gromkim śmiechem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|